Motoryzacyjni szpiedzy przyłapali na ulicach zakamuflowane BMW M4. Nowa generacja sportowego coupe powinna zostać ujawniona już tego lata.
To, co już można wywnioskować ze zdjęć ujawnionych na Motor1.com jest fakt posiadania ogromnych „nerek”. Będzie to zresztą znak rozpoznawczy BMW tej dekady, które wywołały wiele kontrowersji po zaprezentowaniu ich na BMW Concept 4.
Sylwetka samochodu wydaje się bardzo zgrabna. Prawdopodobnie jest to już prototyp bardzo bliski wersji produkcyjnej. Pojazd jest wyposażony m.in. w charakterystyczne kierunkowskazy na poszyciu zderzaka, co sugeruje, że jest to wersja szykowana na rynek amerykański. Plotki mówią, że po raz pierwszy od ponad 20 lat w ofercie będzie niemetaliczny lakier Sao Paulo Yellow (w latach 90′ oferowany był Imola Red).
O tym, że jest to sportowa odmiana serii 4 świadczą m.in. masywne lusterka charakterystyczne dla gamy M. Pod obręczami z oponami Michelin (dawanych na pierwszy montaż w M-kach) widać także bardzo duże hamulce. Wątpliwości nie pozostawia też względnie niski prześwit i cztery, słusznych rozmiarów końcówki wydechu.
W 2020 r. oprócz M4 Coupe, producent z Bawarii ma przedstawić światu także M3 w nadwoziu sedan. Premiery spodziewane są już w sezonie letnim, ale produkcja ma rozpocząć się dopiero w listopadzie. Z tego względu pierwszych dostaw do klientów należy oczekiwać dopiero w 2021 r.
BMW oficjalnie zapowiedziało, że M4 Coupe będzie posiadała bogate możliwości konfiguracji. Będzie można wybierać między napędem na tylną oś oraz na wszystkie 4 koła. Napęd xDrive nie będzie oferowany z manualną skrzynią biegów, ale to było do przewidzenia. Dopiero w przyszłym roku oczekiwany jest także kabriolet na bazie M4.
Źródło: Motor1.com