Dyrektor do spraw sportowych Formuły 1 poinformował jak może wyglądać tegoroczny sezon najszybszej serii wyścigowej. Oczywiście bardzo wiele zależy od tego, kiedy tak naprawdę zespoły będą mogły rozpocząć rywalizację.
Bardzo prawdopodobne, że tegoroczny sezon Formuły 1 rozpocznie się dopiero pod koniec maja rundą w Monako. Wiadomo, że celem jest zorganizowanie w tym roku przynajmniej 17-18 wyścigów. A co najpewniejsze w tym wszystkim, rywalizacja będzie toczyła się bez przerwy wakacyjnej. Kilka wyścigów, które zostały już odwołane – i całkiem możliwe, że jeszcze inne zostaną odwołane – mają być ”wepchnięte” w kalendarz. Które? Tego nie wiadomo.
Ross Brawn: Będziemy chcieli przełożyć niektóre wyścigi. Rezygnując z sierpniowej przerwy dajemy sobie kilka weekendów, w trakcie których moglibyśmy zorganizować Grand Prix. Myślę, że możemy zbudować całkiem porządny kalendarz na dalszą część roku. Będzie wyglądał nietypowo, ale dzięki temu zachowamy sporo wyścigów – ekscytujących wyścigów. Sezon rozpocznie się później, ale będzie równie emocjonujący. To dla nas zupełnie nowa sytuacja. Jestem optymistą i wierzę, że możemy stworzyć mistrzostwa z 17-18 wyścigami lub nawet z większą liczbą Grand Prix. Teraz wszystko zależy od tego, kiedy będzie mogła wystartować obecna kampania.
Jedno w tym wszystkim wydaje się pewne. Cała Formuła 1 będzie miała niezwykle napięty grafik i praktycznie zostanie wyłączona z życia prywatnego, gdy tylko będzie możliwość rozpoczęcia sezonu.
Ross Brawn: Jednym z pomysłów który omawiamy są dwudniowe weekendy. Dzięki temu moglibyśmy zorganizować trzy dwudniowe Grand Prix z rzędu. To mogłaby być jakaś opcja. Jest jedna rzeczy, której potrzebujemy w tym roku od zespołów. Jest nią elastyczność. Musimy mieć pewnego rodzaju przyzwolenie, aby podjąć tego typu kroki. Znajdujemy się jednak w bardzo wyjątkowej sytuacji. Musimy zagwarantować, że odbędzie się sezon, który stworzy zespołom dobre możliwości ekonomiczne. Jestem pewien, że zespoły będą elastyczne, dzięki temu będziemy mogli wprowadzić zmiany.
Istotne decyzje będą zapadaną, dopiero gdy na świecie unormuje się sytuacja związana z koronawirusem. Do tego czasu można jedynie kreślić plany na papierze i pisać różne scenariusze.