Robert Kubica w tym sezonie ani razu nie okazał się lepszy od Georga Russella w kwalifikacjach. Przegrał zatem w całym sezonie do zera. Wielu ekspertów odnosi się do tego typu porównania, poddając to głębszej analizie i ocenie. Polak podchodzi do tego jednak z ogromnym dystansem.
Kierowcy Williamsa w zakończonym właśnie sezonie znacząco odstawali od reszty stawki. Przez cały rok udało im się zdobyć zaledwie jeden punkt, który przypadł na konto Kubicy. Jednakże to ile musiało się wydarzyć po drodze, aby nasz kierowca mógł go wywalczyć, to już zupełnie inna historia.
Robert Kubica: Nie mam za wiele do powiedzenia. Trudno to nazwać walką, jeśli chodzi o ostatnie miejsce, ale jeśli chcecie nazywać to walką, to przegrałem. Ale jeśli spojrzycie na mistrzostwa, to wygrałem.Nie no żartowałem, taka sarkastyczna odpowiedź. Miałem na myśli to, że można z tego wziąć to co się chce. Myślę, że to nie było łatwe dla żadnego z nas. George wykonał świetną robotę, a ja często miałem wielkie problemy. Ale ostatecznie to nie ma znaczenia. Gdy masz tak trudny rok, niewiele się zmienia jeśli jesteś 18 czy 20. Liczy się twoje odczucie i osobista ocena tego, co zrobiłeś i co mogłeś zrobić lepiej, co jest teraz trudne, ponieważ ogólnie sezon był dość negatywny.
Choć Polak w tym sezonie ze względu na możliwości bolidu nie mógł pokazać pełni swoich umiejętności, to jednak wszyscy liczą na to, że kiedyś będzie jeszcze szansa zobaczyć na go torze Formuły 1 w trakcie wyścigu.