Brytyjski dziennikarz Joe Saward jest niemal pewny, że w przyszłym sezonie Robert Kubica będzie kierowcą rezerwowym zespołu Haas. Mając na uwadze, że redaktor „Motorsport Week” z reguły ma sprawdzone informacje, to dobry prognostyk w kontekście informacji co do przyszłości Polaka w Formule 1.
Szef amerykańskiego zespołu już niejednokrotnie mówił wprost, że jest zainteresowany zatrudnieniem Kubicy. Gunther Steiner oferuje 34-latkowi pozycję rezerwowego i występy w sesjach treningowych. Jakby tego było mało, jest wielce prawdopodobne, że duże logo Orlenu pojawi się na bolidzie tego teamu. Mało tego – Orlen ma się stać sponsorem tytularnym!
Robert Kubica zdezorientowany zjeżdża do boksu i kończy wyścig
”Jedyna poważna plotka, która krążyła po padoku w Soczi była taka, że Robert Kubica i jego sponsor Orlen mogą pojawić się w Haasie w przyszłym roku. Polak jako kierowca rezerwowy i testowy, a Orlen dostanie dużo miejsca za niewiele pieniędzy. Po upadku sponsoringu Rich Energy, Haas ma wiele miejsca na samochodzie i chce zredukować udział na nim logotypów Haasa. Kubica ma reputację dobrego kierowcy testowego i symulatora a Haas miał w tym roku problemy z dojściem do tego, co jest nie tak z ich samochodem i zachowaniem obecnych opon Pirelli. Samochód sam w sobie jest szybko, ale zawodzi w wyścigach i żaden z obecnych kierowców ani kierowca rezerwowy Pietro Fittipaldi nie byli w stanie znaleźć rozwiązania, mimo że sugestia Grosjeana o powrocie do samochodu z Australii dała pewien rezultat” – pisze Joe Saward.
Takie scenariusz na pewno jest jednym z najbardziej optymistycznych, jakie w ogóle są brane pod uwagę. Współpraca z Haasem w ocenie wielu otwiera dla Roberta szansę na to, że będzie miał szansę jeszcze po zakończeniu tego sezonu prowadzić bolid w trakcie wyścigu.
Robert Kubica: Włożyłem mnóstwo energii w powrót do F1, a ten rok tego nie pokazuje