Robert Kubica w poniedziałek pojawił się w Polsce, aby wziąć udział w konferencji Acronisa, jednego z partnerów Williamsa w Formule 1. W trakcie wydarzenia Polak był wypytywany przez fanów o swoją przyszłość, lecz jak zawsze w bardzo umiejętny sposób udzielał odpowiedzi.
Wciąż aktualny kierowca Williamsa wyjaśnił jednak dlaczego nie lubi i nie chce nic mówić o swoich planach. W przeszłości miewał już sytuacje, w których wszystko wydawało się dogadane na sto procent, a tuż przed ogłoszeniem tego światu, nagle wszystko upadało jak domek z kart.
Robert Kubica: Z czasem pewnie poznamy tę przyszłość. Ja jej nie znam. To nie jest też jednak tak, że decyzje są podejmowane bez mojej wiedzy. Coś wiem, ale póki nie ma potwierdzenia, to nie ma sensu o tym rozmawiać. Zbyt często w mojej karierze zdarzało się, że coś było gotowe razem z komunikatami prasowymi, że dochodziło do zmiany planów. Było tak, że o godz. 11 miała być wysyłana informacja do mediów, a ja dostawałem o godz. 10:30 telefon, że tego jednak nie będzie. Nie ma sensu mówić, dopóki wszystko nie będzie potwierdzone. Jakieś plany są, ale po raz kolejny muszę podkreślić, że nie wszystko zależy ode mnie. Do stołu siada się w parę osób i się dyskutuje.
We wtorek Kubica będzie wręczał nagrody zwycięzcom loterii Orlen. Może wówczas w trakcie konferencji dowiemy się czegoś więcej w kwestii dalszej kariery Polaka.
Robert Kubica deklasuje rywali w tej klasyfikacji. On i długo, długo nikt