Gene Haas od 2016 roku posiada swój własny zespół w stawce Formuły 1. Amerykański biznesmen zdecydował się wejść w świat motoryzacji, aby wypromować swoją firmę zajmującą się produkcją obrabiarek. Zdaniem wielu to, co chciał uzyskać już zrobił i niebawem może rozstać się z F1.
Wpływ na to może mieć w dużej mierze m.in. słaba dyspozycja bolidów. W ubiegłym sezonie Haas zajął dziewiąte miejsce w stawce, a za nimi uplasował się jedynie bezkonkurencyjny Williams. Gdyby słabsza dyspozycja powtórzyła się również i w tym roku, pojawiają się plotki, iż nie wiadomo czy Gene Haas wciąż będzie chciał dokładać do tego biznesu.
Guenther Steiner: Ciężko jest powiedzieć, co mogłoby go przekonać. Wydaje mi się, że to Gene musi przekonać samego siebie. Tak to widzę. To on ma najlepsze zrozumienie sytuacji. Nie wydaje mi się, że mógłbym zrobić zbyt wiele, aby go do czegoś przekonać. To on sam musi mieć pewność, że robi to, co mu odpowiada – że nadal chce przeznaczać pieniądze ze swojego budżetu marketingowego na inwestowanie w zespół. Gene jest dobrze zorientowany, więc gdybym powiedział mu, że w 2021 możemy wskoczyć na najwyższy stopień podium to mógłby wypalić: ”Ten Steiner nie ma zielonego pojęcia o tym, co robi”. Wtedy musiałbym się z nim zgodzić. Taki scenariusz jest po prostu nierealny.
Haas pomimo słabszej dyspozycji nie zdecydował się na zmianę kierowców. Romain Grosjean oraz Kevin Magnussen wciąz pozostają kierowcam wyścigowymi w sezonie 2020.