Policjanci zatrzymujący autokar przecierali oczy ze zdumienia. W jego wnętrzu znajdował się Volkswagen Vento i ciężko było znaleźć odpowiedź na to jak ktoś załadował go do wnętrza autobusu.
Kontrola miała miejsce na autostradzie A6 w okolicach Kaiserslautern. O nietypowym transporcie poinformowali inny kierowcy. Funkcjonariusz przyjmujący zgłoszenie myślał, że ktoś robi sobie żart, ale po chwili zaczął odbierać kolejne zgłoszenia w tej sprawie.
Zatrzymanie starego czeskiego autokaru marki Karosa z 1976 roku nie trwało długo. W pojeździe oprócz samochodu znajdowały się również części samochodowe, koła do auta ciężarowego, beczki i kanistry. Kierowca nie mógł jechać dalej, gdyż służby uznały, że ładunek jest niewłaściwie zabezpieczony i stwarza zagrożenie na drodze.
Co do tego, jak samochód znalazł się w autobusie policjanci długo nie mogli znaleźć odpowiedzi. Dopiero z czasem zauważono zawiasy zamontowane w tylnej części nadwozia, co umożliwiało jego uniesienie i pozwoliło „wjechać” autem do środka.
Kierowca nie zmieścił się w bramkach na A4 i poważnie je uszkodził