Pamiętacie jeszcze projekt polskiego supersamochodu, o wyniosłej i dumnej nazwie Arrinera Hussarya? Była to maszyna konstruowana przez polską firmę Arrinera Automotive. Jak się okazuje, na rynkowy debiut przyszłej perły w koronie polskiej motoryzacji na razie się nie zanosi.

Prace projektowe nad pierwszym polskim supersamochodem rozpoczęto w 2008 roku. Prototyp pojazdu zaprezentowano akcjonariuszom i inwestorom firmy Arrinera trzy lata później, a dokładnie 9 czerwca 2011 roku, natomiast pierwsza jazda próbna odbyła się niecały miesiąc wcześniej − 17 maja 2011 roku. W 2012 roku prototyp zaprezentowano na targach motoryzacyjnych w Poznaniu a następnie nawet na festiwalu prędkości w Goodwood.

Z samochodem wiązano spore nadzieje i z dumą ogłaszano kolejne postępy nad pracami. Jednak pewnego dnia, temat ucichł – na dobre. W ciągu ostatniego roku aktywność Arrinery na portalach społecznościowych ograniczyła się do… dwóch lakonicznych postów na facebooku.

455-konna Alpina B3 w wersjach Touring i Sedan trafiła do sprzedaży w Europie

Co się stało? Cóż, jak podaje Interia, jeden z głównych inwestorów odpowiadających za zapewnianie finansowania rozwoju projektu Arrinery, postanowił zwrócić się ku branży olejów konopnych. Podobno ten rynek jest dużo atrakcyjniejszy finansowo, niż motoryzacyjny. Z kolei sam projekt sportowego auta został “zamrożony” – zapewne już na zawsze.