Były mechanik McLarena a obecnie vloger F1 – Marc Priestley uważa, że sposób w jaki Toto Wolff zarządza Mercedesem jest dla niego inspirujący.
Autor cieszącej się ogromną popularnością książki „Mechanik”, którą nabyć można również w Polsce, prowadzi kanał na YouTube, na którym regularnie porusza wszystkie najciekawsze i najbardziej aktualne tematy związane z Formułą 1.
Po Grand Prix Azerbejdżanu jeden z kibiców zapytał o fenomen Toto Wolffa i zespołu Mercedesa, który mimo teoretycznie słabszego samochodu od Ferrari, zgarnął już cztery dublety i pewnie prowadzi w mistrzostwach świata.
Marc Priestley: Cenię go najwyżej jak się da za to, jak wspaniałym jest liderem. Daje ekipie fantastyczny przykład. Jest szczery i bardzo otwarty nie tylko przed swoim zespołem, ale też w kontaktach z mediami i fanami. Pracowałem z plakietką media, więc mogę ocenić, że sposób, w jaki Mercedes współpracuje z nimi powoduje, że są najłatwiejszym, najbardziej pomocnym zespołem i dają najwięcej informacji. Inni zaczynają podążać ich ale to Mercedes zawsze miał najlepsze kontakty z mediami. A to wszystko dzięki Toto.
Priestley wspomniał również, że to dzięki aspektom operacyjnym i zawsze dogłębnie przeanalizowanej strategii, Mercedes jest o krok przed swoim największym rywalem – ekipie Ferrari.
MarcPriestley: Samochód Mercedesa jest niesamowicie mocny. W niektórych wyścigach byli trochę wolniejsi lub mieli gorszy balans, ale podjęli dobre decyzje w garażu, w przeciwieństwie do Ferrari. To wszystko również dzięki Toto. On daje pewność zespołowi, pozwala, żeby mocne strony każdego członka ekipy jeszcze bardziej ewoluowały. Daje strategom wolność, by podjęli dobrą decyzję bez strachu przed porażką. Tak samo jest z mechanikami, inżynierami, kierowcami, z każdym innym w zespole. Nie dokłada im presji, która i tak jest w Formule 1. Pozwala ludziom podejmować ryzyko, myśleć twórczo. On ufa ich doświadczeniu. To najlepszy sposób bycia liderem. W każdym zespole czy biznesie należy mieć najlepszych ludzi wokół siebie i pozwalać im wykonać swoje zadania. Toto otwarcie mówi, że on nie przeszkadza, nie próbuje przeprowadzać odpraw i planować strategii, bo nie jest strategiem. Wybrał najlepszych, by byli częścią jego ekipy i pozwala im pracować. To jest inspirujące.