Nie był to zbyt szczęśliwy dzień dla kierowcy, który musiał pokonać trasę z Rosji na Litwę, zahaczając przy tym m.in. Polskę. Jego mocno zamarznięty diesel został poddany kontroli przez ITD, a ta kompletnie nie szła po jego myśli. A wszystko przez niekompletnie wypełnione zezwolenie do wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego
Diesel już witał się z gąską
Mężczyzna może mówić o dużym pechu, bowiem był już o krok od przekroczenia granicy i znalezienia się na terytorium Litwy. Do kontroli doszło bowiem na krajowej „ósemce” w Budzisku, gdzie swego czasu znajdowało się przejście graniczne z naszymi północny sąsiadami.
Kierowca przewoził części samochodowe z Litwy do Rosji, lecz nie posiadał do tego specjalnego zezwolenia. Albo inaczej – posiadał je tyle tylko, że nienależycie wypełnione, a takie w oczach ITD nie istnieje. Brakowało m.in. numerów rejestracyjnych ciągnika i naczepy.
Wobec rosyjskiego przewoźnika wszczęto postępowanie wyjaśniające. Ciężarówkę została odstawiona na parking strzeżony do momentu okazania nowego, ważnego zezwolenia i wpłacenia 12 tys. zł kaucji na poczet przyszłej kary.