Prosta droga czasem może okazać się znacznie trudniejsza, niż nie jedna bardziej wydawałoby się skomplikowana. Pokazał to ten kierowca i jego SUV. Mężczyzna poczuł się zbyt pewnie na prostej drodze, przez co kompletnie stracił czujność. To omal nie doprowadziło do groźnego karambolu, a wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. Naprawdę nie trzeba wiele, by doprowadzić do tragedii.
SUV nagle zjechał na prawo
Całe zdarzenie rozegrało się na trasie szybkiego ruchu, gdzie dostępne były aż cztery pasy ruchu. Kierowcę zgubiła rutyna i myślał, że prosta droga, to jedzie się tylko przed siebie i nie trzeba patrzeć co się dzieje. W końcu przecież wszyscy jadą, więc co się może stać? A może! Wystarczy, że jeden samochód nieco przyhamuje i nie trudno o nieprzyjemne zdarzenie.
Tutaj kierowca prowadzący SUV musiał szybko zareagować i odruchowo skręcił w prawo. Nie chciał wjechać w tył pojazdu, który zwolnił przed nim. Tyle tylko, że nie spojrzał w lusterko czy ktoś jedzie prawym pasem, bo nawet nie miał na to czasu – był to odruch. A jechał tam kierowca, który nagrał całe zdarzenie.
W dodatku kierowcę wyrzuciło na ostatni skrajny pas, gdzie także jechał inny pojazd. Tamten kierowca z kolei musiał ratować się ucieczką na pobocze. Jak tutaj nie doszło do kolizji? Aż trudno w to uwierzyć. I tak naprawdę wszystko wzięło się z niczego, chwili nieuwagi.