Rondo w Gdańsku było miejscem dość kontrowersyjnej kolizji. Patrząc na nagranie z tego zdarzenia można przeczytać wiele różnych komentarzy, w których wina sprawcy nie jest jednoznaczna. A to z tego powodu, że nie do końca jasne jest, kto nim tak naprawdę jest.
Komu mandat
Kiedy bus wjeżdżał na rondo z jego lewej strony na pełnej prędkości wjechał również samochód osobowy. Jako że różnica prędkości była dość znacząca, doszło do zderzenia oby pojazdów.
Warto tutaj wspomnieć, że na rondzie nie obowiązuje pierwszeństwo z lewej strony. Pierwszeństwo ma samochód znajdujący się już na rondzie, przed samochodem wyjeżdżającym na rondo.
Patrząc na powyższą stop-klatkę ewidentnie na rondzie znajdował się już biały bus. Samochód osobowy dopiero wjeżdżał. Tyle tylko, że różnica prędkości była tak duża, że wszystko prezentuje się dość niejednoznacznie.
Bez nagrania wyglądałoby to tak jakby Mercedes był na rondzie, a bus mu wyjechał – pisze jeden z internautów.
Nie wiadomo który z kierowców został ukarany mandatem i czy na miejscu w ogóle pojawiła się policja. Znając jednak działania funkcjonariusz to po tym popularnym nagraniu w sieci, dotrą do obu kierowców, aby wyjaśnić kolizję.