Wyobraźnia ludzka u każdego człowieka ma zupełnie inne granice do których sięga. Ten Wietnamczyk ewidentnie sięgał nią bardzo daleko, nie biorąc pod uwagę żadnego możliwego ryzyka jakie może nieść jego pomysłowość. Efekt tego omal nie był opłakany przez jego rodzinę.
Nie jest żadną tajemnicą, że skuter to nie samochód i poruszając się nim po mieście może okazać się lepszym rozwiązaniem. Bywa bardzo często tak zwłaszcza w godzinach szczytu. Wówczas można dotrzeć na miejsce znacznie szybciej niż autem.
Wietnamczyk zapędził się w kozi róg
Wyprzedzanie w początkowej fazie może i poszło mu łatwo, ale do czasu aż nie trafił na autokar oraz ciężarówkę. Wówczas szukając miejsca dla siebie, te bardzo szybko znikało. Tak szybko, że aż w końcu zabrakło miejsca.