Co musi stać się na drodze, żeby kierowca sięgnął po rozum do głowy? Widocznie taka sytuacja, w której cudem nikomu nic się nie staje, choć tragedia była o krok. W tym przypadki ewidentnie widać, że kierowca zrozumiał co zrobił i dostał za to najlepsza możliwą nauczkę. To przejście dla pieszych nauczyło go wiele.
Przejście dla pieszych nauką na całe życie
Kierowca w rytmie disco polo ewidentnie poczuł wiatr w żaglach za kierownicą swojego samochodu. Gdy zobaczył, że pojawia się znak informujący o tym, że wyjeżdża za miasta, od razu dodał gazu. Wyprzedził jeden samochód, a następnie w dobrym tempie jechał przed siebie.
Cały czas słońce świeciło mu w oczy, co na pewno sprawiało, że miał ograniczoną widoczność. Tym bardziej mężczyzna powinien zachować zdrowy rozsądek i jechać znacznie ostrożniej. Nic mu jednak nie przeszkadzało w tym, aby rozwijać coraz większą prędkość.
Wszystko do czasu aż pojawiło się przed nim przejście dla pieszych. W tym momencie całe życie przeszło mu między oczami w ułamku sekundy, a serce biło mocniej niż kiedykolwiek.
Niespodziewany gość na pasach
Nadmierna prędkość sprawiła, że kierowca całkowicie stracił czujność. Zza jadącego z naprzeciwka autobusu wyłonił się nagle pieszy na przejściu. Nie było już czasu i miejsca na wyhamowanie. Gdyby nie czujność przechodzącego przez pasy mężczyzny, doszłoby do tragedii.
Kierowca od razu zwolnił po całym zdarzeniu. Zrozumiał, do czego prowadzi jazda z nadmierną prędkością i niepatrzenie na znaki drogowe. Świadczy o tym również fakt, że opublikował nagranie z tej sytuacji chcąc tym samym przestrzec innych przed podobną głupotą jaką zrobił.