Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy policji nie kryli swojego zdziwienia, gdy podjechał obok nich Seat i wysiadł z niego młody mężczyzna. Powiedział on, że ma dziwne omamy, dzieje się z nim coś niedobrego i nie jest w stanie tego kontrolować.

Funkcjonariusze od razu wykluczyli spożycie alkoholu i zbadali mężczyznę testerem, który wykazał, że jest on pod wpływem amfetaminy. Kierowcy została pobrana krew do badań i trafił do aresztu.

– Na szczęście kierowca zachował dość rozsądku, by się zatrzymać, nim doprowadził do jakiegoś nieszczęścia – powiedział Karol Macek, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Kielcach. Za jazdę na pod wpływem środków odurzających 26-latkowi może grozić nawet do dwóch lat więzienia.