Od soboty w Polsce będzie przebywało około 6 milionów w żółtych i czerwonych strefach. Oznacza to, że znaczna część naszych rodaków trafi na ”mały lockdown” i będzie przeżywała to co my wszyscy w drugim kwartale tego roku. Epidemia koronawirusa przybiera na sile, a osób zakażonych niemal z dnia na dzień jest coraz więcej. To oznacza jedno – o mandat będzie jeszcze łatwiej.
Kierowco, mandat może cię nie uniknąć
Bardzo wielu kierowców zapomina o tym, że może dostać mandat za brak maseczki w samochodzie. Oczywiście chodzi o sytuację w której znajduje się w samochodzie z osobą z którą nie prowadzi gospodarstwa domowego. W związku z dynamicznie rosnącą liczbą osób chorych policja znów będzie miała na celowniku kierowców.
I na pewno większa uwaga będzie zwrócona na to jak się przemieszczamy w żółtych i czerwonych strefach. Kontroli jednak nie unikniemy w strefach zielonych, a więc tak naprawdę w całej Polsce. Wszystko ma na celu jedno – ograniczyć do maksimum liczbę chorych.
Ministerstwo Zdrowia i eksperci przewidują, że w najbliższych dniach i tygodniach liczba chorych będzie znacznie większa niż obecnie. A już dziś jest to niemal dwa tysiące nowych osób chorych dziennie.
Maseczka także na otwartej przestrzeni!
Już nie tylko m.in. w sklepach czy innych punktach zamkniętych będziemy musieli nosić maseczkę, ale także na otwartej przestrzeni. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało zmiany i objęcie obowiązkiem zakrywania ust i nosa na świeżym powietrzu również mieszkańców strefy żółtej.
Sytuacja jest niewątpliwie bardziej dramatyczna niż w pierwszej połowie roku. Policja będzie skrupulatnie sprawdzać czy obywatele stosują się do przepisów, jakie obowiązują w każdej ze stref.