Płacenie takiej kwoty tylko za jeden litr benzyny to już całkowita przesada. Ale ceny paliw w ostatnim czasie pokazują, że kierowców naprawdę już niewiele może zdziwić. Zajeżdżając na stacje paliw trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali tankując swój samochód. 9 złotych za litr to jednak istne szaleństwo!

Tutaj ceny paliw oszalały

W Holandii ceny paliw osiągnęły rekordowy poziom i za litr benzyny kierowcy muszą zapłacić tam 1,9 euro. Po przeliczeniu na polską złotówkę jest to blisko 9 złotych! W Polsce taka kwota jest wręcz nie do wyobrażenia, choć oczywiście uwzględnić tutaj trzeba także zarobki.

Jeżeli chodzi o ten kraj mowa tutaj o przekroczeniu rekordowego poziomu z 2012 roku, a więc sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Choć i w Polsce płacimy najwięcej za benzynę od 7 lat. Taniej paliwo niż nad Wisłą można zatankować w Słowenii (4,58 zł), Bułgarii (4,89 zł), Rumunii (5,11 zł) i na Węgrzech (5,26 zł).

Równie dużo jak w Holandii, choć nieco mniej, za benzynę muszą zapłacić w Norwegii, gdzie litr kosztuje 7,77 zł, w Danii 7,65 zł, a w Finlandii 7,38 zł. Oczywiście tutaj także istotną rolę odgrywają zarobki. Lecz dla podróżnych odwiedzanie tych krajów jest na pewno kosztowne.

Przelicznik – ile litrów za średnią pensję

W Polsce za średnie wynagrodzenie netto kierowca jest w stanie zatankować 628 litrów benzyny. To więcej niż kierowcy w Słowacji, Łotwie, Chorwacji, Portugalii, a zwłaszcza Grecji (466), która najgorzej wypada pod tym względem. Więcej są w stanie zakupić paliwa kierowcy z Węgier, Litwy bądź Czech.

Zdecydowanie patrząc na finansowe tankowanie, te nie jest niczym drogi w takim kraju jak Szwajcaria (3425 l), a także Dania (1810 l) i Norwegia (1751 l). Cóż, wystarczy tylko pozazdrości, że można w tych krajach podróżować bez granic… portfela.

.