To nie złudzenie optyczne, ani też żaden fotomontaż. To po prostu kierowca, którego zbyt mocno poniosła fantazja wraz z przedsiębiorcą. Postanowili oni wspólnie załadować ogromny kontener bez… naczepy. Sam ciągnik siodłowy, w tym potężny diesel, odpowiadał za dostarczenie na miejsce ładunku.

Co ten diesel przewoził

Tutaj niewątpliwie cały ładunek w kontenerze musiał zostać umieszczony na przód. Bądź po prostu był to pusty kontener. W innym przypadku byłoby to po prostu niemożliwe, aby cały czas pojazd mógł jechać w poziomie wraz z kontenerem.

Taśma mocująca, którą także widać na literce ”A” i samym przodzie pełni tutaj najbardziej istotną rolę. Przymocowana do ciągnika siodłowego odpowiada za utrzymanie całego transportu. Aż ciężko uwierzyć, że ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł.

Gdyby taki transport zobaczyła Inspekcja Transportu Drogowego, zapewne skierowałaby zarówno kierowcę, jak i przedsiębiorcę na badania psychiatryczne. Nikt o zdrowych zmysłach nie puściłby tak pojazdu na drogę.

Ogromne niebezpieczeństwo

Aż ciężko sobie wyobrazić, jak ten pojazd zachowywał się na zakrętach. Chwila nieuwagi kierowcy mogła doprowadzić do tragedii na drodze. A nawet bez jego ingerencji patrząc na tę konstrukcję wiele nie brakuje, aby mogło stać się coś najgorszego.

Tego typu geniusze na drogach zdarzają się jednak rzadko, lecz na tyle często, aby móc się ich obawiać. Niezwłocznie trzeba powiadomić ITD bądź policję, gdy widzi się podobne historie na drodze.