Młody kierowca w Seicento i towarzyszący mu roześmiani kumple. Taki zestaw nigdy nie zwiastuje nic dobrego i potencjalnie stwarza ogromne zagrożenie na drodze. Nie inaczej było w tym przypadku, gdzie młodzież wybrała się na zakupy do IKEA Katowice. Omal tej wizyty nie przypłacili wizytą w szpitalu.
Młodzież w Seicento próbuje ogarnąć przepisy ruchu drogowego
Jadąc od strony centrum Katowic do IKEA Katowice trzeba się nieco po gimnastykować, aby dojechać do celu i zaparkować. Są na szczęście znaki drogowe, które prowadzą do celu. Tyle tylko, że na znaki drogowe trzeba patrzeć – zresztą jak wszędzie.
Ten młody kierowca w Seicento wolał jednak śmieszkować i popisywać się głupotą przed kolegami. Pokonał go znak STOP, którego do końca nie zrozumiał znaczenia. Na tej drodze nie da się go oszukać, jak w przypadku niektórych miejsc, w których bywa umiejscowiony.
Świeżak kilkukrotnie wyjeżdżał na czołówkę i tylko czujność innych kierowców sprawiła, że nie doszło do kolizji.