To miała być tylko przejażdżka BMW ojca po osiedlowej drodze, a w zasadzie tylko kółko na prowizorycznym rondzie. Skończyło się to jednak najgorzej jak mogło dla dzieciaków, które chciały nagrać kozacki filmik. W sumie samo nagranie jest lepsze niż mogło im się wydawać.
BMW i młodzi gniewni
Dwóch kozaków z zimnymi łokciami i ich najlepszy kumpel w czapce z odwróconym daszkiem za kierownicą. Nie jedna osoba mogłaby się wystraszyć widząc przed sobą taką brygadę, lecz tym razem nie o strach tu chodzi. Umiejętności kierowcy, to coś, co przewyższa tutaj wszystko.
Choć tak naprawdę bardziej powinno się o tym mówić, jako o ich braku. Bo rozwalić samochód na kilku metrach kwadratowych, to trzeba mieć duży talent. W dodatku nie uderzając tak naprawdę w nic konkretnie, a wjeżdżając ułomnie na krawężnik.
BMW od razu to odczuło i z silnika bardzo szybko zaczął wylewać się olej. Nic dziwnego, że zdziwienie na twarzach chłopców było niemałe. Podobnie zresztą musiał wyglądać ojciec jednego z nich, gdy wrócił z pracy.
ID_OT from r/IdiotsInCars