Sebastian Vettel przyznaje, że nie wyklucza tego, że w przyszłym sezonie będzie ścigał się w Formule 1, lecz już dla zupełnie innego zespołu. Wszystko zależy od tego, jak będą przebiegały negocjacje Niemica z Ferrari. Temat ten będzie zapewne jednym z głównych wątków tegorocznej rywalizacji.
Umowa Vettela wyga wraz z końcem zbliżającego się sezonu. Szef Ferrari przyznał, że będzie chciał za wszelką cenę zatrzymać czterokrotnego mistrza świata w zespole. Mattia Binotto dodał również, że to Niemiec wciąż jest dla niego numerem jeden w zespole.
Nie zmienia to jednak faktu, że notowania Vettla nie stoją już tak wysoko jak kiedyś. Kierowca ma w świadomości, że to jeden z jego ostatnich kontraktów i zapewne będzie chciał na nim satysfakcjonująco zarobić. Jeżeli jednak nie w Ferrari, to w innym miejscu.
Sebastian Vettel: Zimą miałem trochę czasu i wykorzystałem to na podjęcie decyzji, że zdecydowanie chcę kontynuować starty, które nadal sprawiają mi przyjemność. Mogę jeździć w innym zespole. Wydaje mi się, że jest nawet przypadek Niemca, który po startach w Ferrari poszedł gdzieś indziej.
Tymi słowami Vettel nawiązał rzecz jasna do Michaela Schumachera, który po zakończeniu kariery w Ferrari występował w… Mercedesie. Czy taki kierunek jest możliwy do obrania?