George Russell upatruje w początku sezonu 2020 duże szanse na zajmowanie dobrych miejsc w wyścigach. Jego zdaniem niektórzy kierowcy w związku z długą przerwą mogą być nieodpowiednio przygotowani do rywalizacji.
Kierowca Williamsa uważa, że nie jest łatwo zadbać o odpowiednią formę fizyczną w domu przebywając w domu. Choć można zadbać o wiele elementów przygotowania, to jednak Russell zdaje sobie sprawę, że nie o wszystkie.
George Russell: Izolacja pozwala mi poprawić przygotowanie fizyczne, ale myślę, że dla nas wszystkich będzie to niezwykle trudne. Można trenować ile się chce, ale traci się kondycję wyścigową. Bieganie po ogrodzie i trening na siłowni nie są tym samym, co jazda z prędkością 320 km/h po Silverstone. Mocno odczujemy przeciążenia w pierwszym treningu po powrocie. Natomiast tak jak mówię, ja robię wszystko, by przygotować się na ten moment.
George Russell w ogniu
Brytyjczyk chciałby, aby cała ta sytuacja zagrała z korzyścią dla niego. Zwłaszcza, iż osiąganie wysokich pozycji nie będzie proste jeżdżą w bolidzie Williamsa. O ile w ogóle okrze się to możliwe.
George Russell: Zazwyczaj wszyscy są na niezwykle wysokim poziomie. To grupa najlepszych kierowców na świecie, która ściga się już tyle, że jest przyzwyczajona. Natomiast opóźnienie sezonu, mam nadzieję, pozwoli niektórym zyskać pewną przewagę, gdy już wrócimy. Jeśli w pierwszych wyścigach ludzie będą nie do końca przygotowani i będą robić błędy, ja będę musiał dopilnować, by nie znaleźć się wśród nich. Patrząc z perspektywy zespołu, muszę motywować ludzi wokół siebie, mówiąc im, że to jest szansa, której możemy już nie dostać. Musimy więc w pełni wykorzystać pierwsze wyścigi, gdy już wrócimy.
Wszystko jednak zweryfikuje początek sezonu i jego pierwsze wyścigi. Ponieważ bez tego ciężko w ogóle w jakikolwiek sposób wyrokować nadzieje młodego kierowcy.
Obecnie władze królowej motorsportu, FIA i zespoły pracują nad planem powrotu do ścigania. Dla wszystkich ważne jest zorganizowanie jak największej ilości rund, ale F1, zgodnie z deklaracjami Rossa Brawna, chce mieć pewność, że gdy już ruszy, to na dobre, bez kolejnego zatrzymywania się.
George Russell skanduje z polskimi kibicami ”Robert Kubica!”