Najgłupsza rzecz jaką mogą zrobić rodzice dla swojego dziecka to kupić im porządny samochód z potężnym silnikiem. Bo takim jest niewątpliwie V6 jaki mieści w sobie Chevrolet Camaro. Chcąc ich uszczęśliwyć i pokazać jakimi są super rodzicami, często w ten sposób wyrządzają im krzywdę.
Chevrolet Camaro był i już go nie ma
Tylko dziesięć dni zdążyła nacieszyć się z prezentu 16-latka. Można powiedzieć, że i tak długo, bowiem jak twierdzą mieszkańcy Rapid City w południowej Dakocie dziewczyna prosiła się o wypadek niemal od pierwszego dnia, gdy otrzymała swojego muscle car`a.
W końcu się jednak doigrała. Jadąc z nadmierną prędkością zahaczyła o SUV-a i wylądowała na słupie energetycznym. Przód Camaro doszczętnie rozbity. Niedawna solenizantka i osoba z którą podróżowała wyszły na szczeście z tego zdarzenia cało. Rodzicom zapewne historia ta dała wiele do przemyślenia. I powinna również dać innym rodzicom.
Surowa kara
Dziewczyna musi liczyć się teraz z konsekwencjami tego, że jechała niemal z dwukrotnie wyższa prędkością niż była na tym odcinku. Policja poinformowała, że grozi jej do roku więzienia i/lub 2 tys. dolarów kary.
Odpowiedzialni rodzice jeżeli już decydują się na zakup swojemu dziecku auta, to decydują się na zupełnie inne modele. Są to stare pojazdy ze słabym silnikiem, który nie pozwala jechać z nadmierną prędkością.