Robert Kubica w tym roku, jako rezerwowy kierowca Alfa Romeo Racing Orlen miał i wciąż ma przed sobą dwa zadania. Pierwszym z nich jest rozwijanie symulatora w Hinwil, a drugim udział w piątkowych treningach. Ile ich miało być tego nie wiadomo, choć nieoficjalnie mówiło się o pięciu.
Sezon jednak wywrócił się do góry nogami i wcześniejsze ustalenia co do ilości udziału w piątkowych treningach, wcale nie musza już obowiązywać. Polak poniekąd potwierdza tę tezę, gdyż jak przyznaje, ta kwestia będzie musiała zostać ponownie omówiona.
Robert Kubica: Na pewno będziemy rozmawiać o piątkowych treningach. Musi się wyklarować sytuacja. To nie są takie jazdy, by tylko sobie pojeździć. Chodzi o to, by mieć konkretną wiedzę na temat samochodu, co zmieniamy i jak to wpływa na niego. Wszystko po to, by też rozwijać symulator. Dlatego nadal będę w treningach jeździć.
Sezon rozpocząć ma się w pierwszy weekend lipca od Grand Prix Austrii. Bardzo zatem prawdopodobne, że już wówczas zobaczymy Polaka w bolidzie Alfa Romeo Racing Orlen. Jednakże bardziej realny termin to kolejny wyścig, który ma odbyć się tydzień później w tym samym miejscu.