Robert Kubica udzielił wywiadu włoskiemu dziennikarzowi i byłemu kierowcy wyścigowemu. Matteo Bobbi wypytał Polka o wszystkie najistotniejsze kwestie związane z jego startami w DTM, ale nie zabrakło również pytania o siejącego na świecie spustoszenie koronawirusa.
Nasz kierowca powinien mieć już za sobą testy nowego samochodu, którym będzie startował w tegorocznym sezonie DTM. Te jednak nie doszły do skutku i tak naprawdę nie wiadomo, czy w ogóle się odbędą. Inni kierowcy nie ukrywają, że są one wręcz niezbędne przed startem sezonu.
Robert Kubica: Testy zostały odwołane, choć mam nadzieję, że tylko przesunięte. Sytuacja jest bardzo trudna. Jesteśmy przygotowani z całym zespołem, byliśmy też przygotowani, by przejechać testy. Auto w polskich, biało – czerwonych barwach razem ze sponsorami Grupy Orlen jest gotowe, BMW czekało na mnie, ale niestety musieliśmy testy przełożyć. Mam nadzieję, że one się odbędą, ale sytuacja jest jaka jest i musimy poczekać na informacje.
Do momentu aż sytuacja na świecie się nie ustabilizuje, można zapomnieć o tym, że w ogóle zobaczymy jakikolwiek wyścig – czy to w DTM, czy w Formule 1, czy w ogóle w jakiejkolwiek innej serii.
Robert Kubica: Teraz trwa walka z naszym największym rywalem tego czasu – rywalem niewidocznym, a bardzo niebezpiecznym. Bardzo Was proszę o pozostanie w domu, ograniczenie aktywności na zewnątrz, choć wiem, że czasem jest to trudne. Jeżeli jednak tego nie zrobimy to będziemy tę walkę przedłużać. Wszyscy sportowcy chcieliby startować, ale teraz mamy największego rywala. Jeżeli połączymy się razem, będziemy mogli tę walkę wygrać. Wtedy będziemy też to życie, które mamy bardziej doceniać. W dzisiejszych czasach wiele osób jest skupionych na pracy, na zarabianiu pieniędzy, ale ten okres, który mamy pokazuje, że to zdrowie jest najważniejsze.
Nie pozostaje zatem nic innego jak spokojnie czekać w domu, aż szerząca się pandemia, w końcu ustąpi. Wtedy cały świat zacznie stawać na nowo na nogi.