Mało kto sobie zdaje sprawę, że jazda z uchylonymi, a zwłaszcza otwartymi szybami w samochodzie to zła decyzja kierowcy. Oczywiście nie wszystkie auta mają klimatyzację i wtedy trzeba ratować się takimi rozwiązaniami. Niestety to nie najlepsza droga do tego, aby oszczędzać zarówno silnik, jak i pieniądze. Co zatem zrobić w tak trudnym wyborze?
Szyby w aucie a silnik
Dużo w ostatnim czasie mówi się o ekonomii, oszczędzaniu czy o dbaniu o środowisko. Aż trudno uwierzyć, że pod to wszystko można wliczyć jazdę samochodem z otwartymi szybami. I choć brzmi to dość kuriozalnie niestety tak jest, a wszystko przez fizykę, jaka temu towarzyszy.
Dokładniej mówiąc chodzi o stwarzane opory powietrza, a co za tym idzie, żeby silnik uzyskał odpowiednią prędkość, musi mocniej pracować i spalić więcej paliwa. I w tym cały tak naprawdę problem, bowiem więcej pieniędzy zostanie nam w portfelu jeżdżąc z klimatyzacją, niż z uchylonymi szybami.
Opór aerodynamiczny dla samochodu to jednak z najmniej przyjemnych rzeczy, z jaką musi się mierzyć. To tak naprawdę walka z niewidzialnym przeciwnikiem, co jest trudnym wyzwaniem dla jednostki napędowej zwłaszcza w wietrzny dzień.
Nauki nie oszukasz
W tej kwestii badania prowadzone były już dawno i dowodzą wszystkie jednemu – nie warto uchylać, a zwłaszcza otwierać okna w trakcie jazdy. Dlatego też przed zmianą samochodu warto wybrać taki, który posiada klimatyzację. Współcześnie jest to już standardem i trzeba naprawdę mieć pecha, aby sięgnąć po auto bez tego luksusu.
Po co zatem są szyby w aucie? Trzeba traktować je jako punkt widokowy, który sprawia dodatkowo, że auto nie ma żadnych oporów. W innym przypadku trzeba liczyć się z większym spalaniem paliwa, a co za tym idzie zbędnym wydatkiem.