Kierowcy pracujący zawodowo mają skłonności do różnych chorób, ale skleroza niewątpliwie jest tą najczęstszą. ITD ma jednak znakomite środki do tego, aby leczyć takich zakłopotanych kierowców prowadzących diesel z tej choroby. Podobnie zresztą jak ich pracodawców, którzy nie potrafią do końca zadbać o swojego pracownika.
Diesel bez przeglądu to standard
W ostatnim czasie ITD bardzo często trafia na kierowców, których ciągnik siodłowy czy naczepa nie mają przeglądu. Tylko w ostatnich dniach w Lesznie napotkano na kierowców, którzy zwlekali z przeglądem – jeden cztery miesiące, a kolejny trzy. Nie wiadomo na co liczyli, chcąc w ten sposób oszukać czas.
Na pewno mogli spodziewać się jednego – kłopotów, a i te odpowiednio szybko nadeszły. Bez odbytego przeglądu żaden samochód nie powinien wyjeżdżać na drogę, lecz niestety nie wszyscy podchodzą do tego odpowiedzialnie. A konsekwencje mogą być wyższe niż tylko te finansowe.
Wobec przedsiębiorców będą toczyły się postępowania administracyjne, które zagrożone są karą 2 tys. zł. Za niedopełnienie swoich obowiązków odpowie również osoba zarządzająca transportem w firmie przewozowej. Dowody rejestracyjne obydwu pojazdów zostały zatrzymane.