Testowanie możliwości swojego samochodu na publicznych drogach w nieodpowiedzialny sposób może zwiastować najgorsze – śmierć. Bardzo wiele osób nie do końca zdaje sobie z tego sprawę i lekceważy zasady bezpieczeństwa. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że swoim bezmyślnym zachowaniem narażają inne osoby na niebezpieczeństwo.
Śmierć czyha za zakrętem
Ten kierowca może mówić o ogromnym szczęściu, bowiem ułamek sekundy sprawił, że on i jego pasażerowie oszukali śmierć. Pędząc po swoim pasie z prędkością przekraczającą dobrze ponad 200 km/h nagle na drodze pojawił się inny samochód, który po prostu dogonili.
Mężczyzna zdecydował się, że nie będzie hamował tylko wyprzedzał zdecydowanie wolniejszy pojazd. Zmienił pas ruchu wyjeżdżając na przeciwległy pas ruchu, gdzie znajdował się inny samochód. Granica błędu była tak niewielka, że wręcz niemożliwa do określenia.
Trudno tutaj mówić o umiejętnościach kierowcy, a bardziej powinno się o ogromnym szczęściu. Będąc tak nieodpowiedzialnym będzie go potrzebował ogrom na resztę życia.