Policjant nie będący na służbie widząc kierowcę, który ma problemy z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy, podjął próbę jego zatrzymania. Interwencja przemieniła się w pościg, który okazał się niezwykle niebezpieczny.
Zdarzenie miało miejsce w Piotrowicach. Kierowca Toyoty z trudem utrzymywał tor jazdy, stwarzając ogromne zagrożenie na drodze. W związku z tym funkcjonariusz ruszył w pościg, a jego kolega siedzący obok powiadomił policję.
Po kilku kilometrach w końcu uciekinier uderzył w volkswagena, a następnie w ogrodzenie posesji. Tam policjant z kolegą uniemożliwili mu dalszą, pieszą ucieczkę z miejsca zdarzenia. Jak się okazało kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd.
Uciekał dla zabawy. Jeździł po chodnikach niemal rozjeżdżając ludzi