Niemal do połowy kwietnia cała Polska musiała czekać na oficjalny raport o bezpieczeństwie na polskich drogach w 2019 roku. W końcu jednak jest, a pierwsze wnioski jakie z niego płyną nie są zbyt pozytywne.
Z raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do 30 288 wypadków drogowych. W tym przypadku wygląda to lepiej niż w latach ubiegłych. W 2018 roku było 1 386 wypadków więcej, a w 2017 roku aż 2 742. Patrząc na ostatnie lata tendencja cały czas jest spadkowa, co na pewno cieszy.
Mniejsza liczba wypadków nie przekłada się natomiast na ofiary. Tutaj od trzech lat jest tendencja wzrostowa. W ubiegłym roku na drogach zginęło 2 909 osób, w 2018 ofiar było 2 862, a jeszcze wcześniej 2 831. Najwięcej osób statystycznie ginie w województwie kujawsko-pomorskim oraz podlaskim. Na 100 wypadków to odpowiednio 22,4 i 18,1 osoby. Z kolei najbezpieczniej jest na Pomorzu (7,0), Śląsku (6,7) i Małopolsce (5,6).
Kto winny?
Kierowcy odpowiadają za 76,5 proc. wszystkich ofiar na drogach. Natomiast sami piesi są winni wypadkom w liczbie 6,2 proc. ogółu. Głównymi przyczynami wypadków z winy kierujących było:
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu – 7 252 wypadki
- niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – 6 268 wypadków
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych – 2 924 wypadki
Ciekawostki
Z przygotowanego raportu wynika, że najwięcej wypadków jest zawsze w piątek. Z kolei najniebezpieczniej na drogach jest w okresie letnim i jesiennym. W zeszłym roku rekordowe były czerwiec (9,9 proc. wszystkich wypadków), październik (9,6 proc.) oraz wrzesień (9,5 proc.).