Na stacjach paliw PKN Orlen pojawił się już w sprzedaży płyn do dezynfekcji rąk o działaniu wirusobójczym. Zgodnie z zapowiedziami prezesa Daniela Obajtka tak szybko jak rozpoczęła się jego produkcja, tak równie szybko produkt trafił do klientów.
Niektórych klientów jednak dość mocno zaskoczyła cena produktu. Za 5 litrów płynu dezynfekującego klienci muszą zapłacić 95 zł, co dla wielu osób jest ogromnym zaskoczeniem. Społeczeństwo niewątpliwie liczyło, że w obecnej sytuacji cena nie będzie tak wysoka. Są jednak i tacy, którzy uważają, że jest to normalna cena i nie jest ona wygórowana. Podobne produkty w tej samej ilości można zakupić za około 200 zł.
„Ze względu na ogromny popyt na światowych rynkach, obserwujemy znaczący wzrost cen surowców do produkcji płynu, w tym certyfikowanego etanolu izopropylowego. Cena detaliczna produktu, ustalona na 95 zł za 5-litrowe opakowanie, została skalkulowana znacznie poniżej średniej rynkowej” – poinformowała rzeczniczka Orlenu.
Towar szybko sprzedany
Z uzyskanych informacji od pracowników stacji benzynowych PKN Orlen można dowiedzieć się, że płyn do dezynfekcji zniknął z półek w zaledwie kilkanaście minut. Niektórzy brali nawet po kilka sztuk. Klienci nie muszą zachować spokój, bowiem produkt ma regularnie dostarczany i pojawiać się na półkach.