Kierowcy w najbliższych miesiącach na pewno nie powinni uniknąć dwóch podwyżek – płatności na stacji kontroli pojazdów i za mandat karny. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku o zmianach mówi się od dłuższego czasu. Te w końcu muszą nastąpić, bowiem płatności są nieadekwatne do dzisiejszych czasów i zarobków.
Każdy mandat będzie znacznie droższy
Taryfikator mandatów powstał w 1997 roku, a więc obowiązuje od przeszło 20 lat temu. Biorąc pod uwagę, jak wówczas wyglądało najniższe wynagrodzenie, a jak wygląda dzisiaj, ciężko mówić tutaj o jakiejkolwiek karze dla kierowcy. Nawet w przypadku, gdy mówimy o najwyższym możliwym mandacie, a więc kwocie 500 zł.
Już niejednokrotnie powracała kwestia podniesienia wysokości mandatów i powraca teraz. Nie jest żadną większą tajemnicą, że aby karanie kierowców miało sens i żeby czuli oni nad sobą bat, płatności muszą wzrosnąć dwukrotnie. Temat ten już był poruszany nie raz.
Specjaliści i Ministerstwo Sprawiedliwości sceptycznie podchodzi jednak do aż takiego zwiększania kar. Jednym z głównych powodów jest… korupcja, a więc powrót do starych czasów, gdzie łatwo było przekupić danego funkcjonariusza. Perspektywa szybkiego zarobienia drugiej pensji, a nawet jej wielokrotności może być dla wielu kuszącą perspektywą.
Zmiana czasów wymusi jednak zmianę
Kończący rok był niezwykle kosztowny dla Państwa. Sytuacja jednak w związku ze szczepieniami pomału będzie wracała do normy i nadejdzie czas łatania dziury budżetowej. Rządzący zawsze wiedza, że najłatwiej sięgnąć po pieniądze kierowców, bowiem jest to największa grupa i najprostsza do ”ograbienia”.
Należy jednak pamiętać, że kary zawsze będą uderzały w tych, co łamią przepisy. Kierowcy którzy jeżdżą zgodnie z przepisami nigdy nie mieli się czego obawiać i dalej tak będzie. Płacić będą tylko ci, którzy z przepisami ruchu drogowego mają się na bakier.
.
.