W Hiszpanii został wypisany mandat, który poruszył i podzielił cały kraj. Kobieta wioząca jedzenie dla swoich rodziców otrzymała finansową karę, bowiem w pojeździe znajdowała się jej córka. Według wydanemu dekretu zabrania się tego, aby w pojeździe znajdowały się dwie i więcej osób.
Kobieta pracująca na co dzień jako pielęgniarka ma rodziców w wieku 85 i 89 lat, a do tego mieszka z nimi niepełnosprawny brat. I choć pokazała dokumenty rodziców i poinformowała, że wiezie im zakupy, nie obyło się bez mandatu.
Było to spowodowane faktem, że podróżowała z nią córka, która pomagała jej w tych zakupach. Obecnie w Hiszpanii w pojeździe może przebywać tylko jedna osoba, poza kilkoma wyjątkami. A za takie uznaje się np. zabranie osoby, która sama nie może się poruszać lub… dojazd do pracy.
Dekret dla wielu osób wydaje się bezsensowny. Choć wielu go szanuje i się do niego stosuje, to jednak inni uważają, że skoro dane osoby mieszkają wspólnie w czterech ścianach, to dlaczego nie mogą razem podróżować.
Policja w niezwykły sposób umila czas osobom siedzącym w domu