Od kilku dni galerie handlowe zostały otwarte, a Polacy w związku z tym w końcu poczuli, że żyją. Nie wszystkie jednak pamiętają o tym, że parkowanie w tych miejscach powinno odbywać się wedle specjalnych obostrzeń. Mianowicie co drugie miejsce powinno być puste.
Tego typu zalecenia oczywiście dotyczą kwestii bezpieczeństwa. Jednakże życie pokazuje, że społeczeństwo coraz mniej stosuje się do tego, co m.in. zaleca sanepid. Pokazuje to zwłaszcza parkowanie kierowców, którzy jakby nie wiedzieli, że co drugie miejsce powinno być puste.
A to zaskakująco dziwne, bowiem w Polsce pandemia koronawirusa wciąż nie wyhamowała. Ba! Nie można powiedzieć nawet, że w jakimkolwiek stopniu ustępuje. Wręcz przeciwnie – zahorowań jest coraz więcej i ciężko mówić o poprawie sytuacji. Stosowanie się zatem do dystansu społecznego i wszelkich środków bezpieczeństwa powinno być jak najbardziej stosowane.
Parkowanie to fikcja. Polacy zapominają o koronawirusie?
Od 18 maja wedle zapowiedzi mają funkcjonować już restauracje. Choć jak na razie jedynie te punkty, które posiadają własne ogródki. Wówczas stoliki muszą znajdować się od siebie w odległości dwóch metrów, a klienci będą cały czas obsługiwani przez kelnerów. Sami nie będą mogli wejść w żadnym momencie do lokalu – jedynie do toalety. Stracą na tym bary samoobsługowe, które pozostaną wciąż zamknięte.
Otwarcie restauracji na pewno nie spowoduje takiego poruszenia, jak otwarcie galerii. Kwestią rozsądku pozostaje tylko to, jak z tego typu miejsc będą korzystać klienci. Chodzi tutaj w dużej mierze o fakt, czy nie będą się po prostu obawiać, usiąść na dłuższą chwilę w ogólnodostępnym miejscu.