Duże zmiany nadchodzą dla kierowców, jeżeli chodzi o podróżowanie autostradami. Chodzi o państwowe odcinki, gdzie planowane jest usunięcie szlabanów przed wjazdem. Taki zamysł ma sprawić, że jazda będzie wygodniejsza i nie będą tworzyły się korki. Ma to jednak drugą stronę medalu – nowy potencjalny mandat.

Za co ten mandat?

Ministerstwo Finansów zapowiada, że od grudnia przyszłego roku znikną na bramkach szlabany. Chodzi o płatne odcinki autostrad – A2 Konin – Stryków oraz A4 Sośnica – Wrocław. Kierowca będzie miał możliwość uregulowania opłaty na dwa sposoby.

Będzie istniała możliwość zakupu biletu z poziomu aplikacji albo zostanie ona pobrana na podstawie danych geolokalizacyjnych. Nie warto jednak liczyć na to, że uda nam się przejechać dany odcinek bez płacenia. Zadbają o to służby, które będą kontrolować pojazdy.

Jeżeli policja, Straż Graniczna, Krajowa Administracja Skarbowa oraz Inspekcja Transportu Drogowego złapią kierowcę, który chciał być cwańszy, wystawią mandat. Ten będzie w wysokości 500 zł, a jeżeli kierowca zapłaci go w ciągu tygodnia, może wykonać przelew na kwotę 400 zł

.