Dobra muzyka w dobrym samochodzie sprawiła, że młoda dziewczyna i jej towarzysz za bardzo odlecieli w podróży. Taniec skończył się dla nich nie najlepiej, a zwłaszcza dla mężczyzny, który próbował złamać prawa fizyki. Poległ i to dość zdecydowanie.
Koci taniec na dachu
Siedzenie w oknie jadącego samochodu to już na samą myśl nie brzmi najlepiej. Lansiara chciała mieć jednak fajny filmik, aby pokazać znajomym jaka to ona nie jest luźna i rozrywkowa dziewczyna.
Jej kolega poszedł o krok dalej. Przez okno pędzącego auta wszedł na dach i na nim chciał zatańczyć taniec życia. Sęk jednak w tym, że jego życie wisiało na włosku, gdy tylko wstał.
Dalsze losy
Jak widać na nagraniu mężczyzna nie zdołał ustać na dachu jadącego auta. Poleciał do przodu i pozostaje tylko pytanie, jak dalej potoczyło się jego zdrowie. Niech to nagranie będzie przestrogą dla innych tego typu imprezowiczów.