W Kielcach istnieje miejsce, które jak nazywa bohater nagrania jest ”pułapką czasoprzestrzenną”. Wjeżdżając w ul. Jurajską tak naprawdę nie ma możliwości wyjechać z niej nie łamiąc przepisów ruchu drogowego. Co za tym idzie mandat jest gwarantowany. Sytuacja niewątpliwie bez precedensu i aż ciężko zrozumieć, kto to zaprojektował i kto się pod tym podpisał.
Zakupy? No to mandat gwarantowany
Z miejsca o którym mowa są tylko dwie drogi wyjazdu. Przy każdym z nich znajdują się znak B-2, a więc zakaz wjazdu. Mało tego – przy jednym z nich są aż trzy tego typu znaki, co już niewątpliwie musiał zaprojektować jakiś geniusz. Intencje miał zapewne dobre – chciał zadbać o bezpieczeństwo.
Sztuka jednak nie polega na ilości, a mądrości. W tym przypadku ewidentnie tego zabrakło. Gdyby policja ustawiła się z jednej strony bądź drugiej, można w bardzo szybkim tempie wyrobić dzienną normę wręczenia mandatów, a następnie zjeść sobie pączka i uciąć długą drzemkę. Funkcjonariusze jednak mają świadomość, jaką patologię ktoś zaprojektował w tym miejscu.
Nie zmienia to jednak faktu, że wpływa to na ogólne bezpieczeństwo w tym miejscu. A co za tym idzie, należy jak najszybciej wprowadzić odpowiednie poprawki. Miło by było również, gdyby osoby za tym stojące zostały pociągnięte do odpowiedzialności. Narażają one bowiem bezmyślnie inne osoby na niebezpieczeństwo.