Nieogarnięty rowerzysta i laweta. Prawie wystartował na pewną nagrodę Darwina

Nieogarnięty rowerzysta i laweta. Prawie wystartował na pewną nagrodę Darwina

rowerzysta laweta linka

Podaj dalej

Aż trudno uwierzyć, że można być aż tak nieogarniętym człowiekiem. Ten rowerzysta nie ogarniał otoczenia i tego co się dzieje wokół. Jechał wprost przed siebie między lawetą, a leżącym na boku rozbitym po wypadku samochodem. Nie widział, że w tym momencie wykonywane są prace.

Co to za rowerzysta?!

Pojazd był wciągany linką na lawetę, lecz wcześniej chciano go postawić na koła. O mały włos, a kierujący zostałby przygnieciony opadającym samochodem. Skończył jednak niewiele lepiej, bowiem patrząc na przód swojego nosa wjechał w linkę holowniczą.

Skończyło się ostatecznie na dużym szczęściu, a sytuacja powinna wiele nauczyć rowerzystę. To też pokazuje, że chwilowy brak ostrożności prowadzi do przypadkowych zdarzeń, które mogą okazać się w konsekwencjach tragiczne.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News