Niemcy posiadają autostrady na których można rozwijać takie prędkości, na jakie pozwala nasz samochód. Jedynie sugerowana jest tzw. ”prędkość zalecana” wynoszącą 130 km/h, ale do której jak wiadomo mało kto się stosuje.
Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego chce jednak, aby taka prędkość była tą z którą maksymalnie będą jeździć wszyscy kierowcy. Jeżeli tak faktycznie by się stało oznaczałoby to, iż Niemcy mieliby niższy limit prędkości niż mają Polacy.
Temat wprowadzenie limitów na autostradach u naszych sąsiadów powraca niemal co rok, niczym bumerang. Temat ten tak naprawdę trwa już około 30 lat, jednak nigdy nie zdecydowano się na to, aby ograniczać kierowców na autostradach.
Niemcy dalej bez limitu prędkości?
Wprowadzenie limitu prędkości na autostradach nie jest proste chociażby ze względów formalnych. Niemcy to państwo federalne i bardzo wiele decyzji zależy od poszczególnych landów. Ostatnie głosowanie w tej sprawie w Bundestagu odbyło się w październiku 2019 roku.
Przewiduje się, że jeżeli ograniczenia weszłyby w życie, wówczas na autostradach ginęłoby o 40 procent mniej osób. Należy jednak podkreślić, że statystycznie na drogach krajowych i gminnych, na których obowiązują surowe limity dochodzi do większej ilości wypadków. Autostrady są najbezpieczniejszymi drogami w kraju.
Przeforsowanie zmian po raz kolejny będzie niezwykle ciężki, ale VDA nie składa broni i nie złoży. Aż do momentu, w którym osiągnie swój cel.