Sytuacja jaka spotkała kierowcę Iveco mogła tak naprawdę przytrafić się każdemu z nas. Mężczyzna włączał się do ruchu, spojrzał w lewą stronę – nic nie jechało, wtedy ruszył. Nagle jego oczom ukazał się Mercedes, który rozpędzony jechał na wprost niego.
Szybko włącznie się do ruchu okazało się niezwykle kosztowne dla kierowcy w Iveco. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że jechał prawidłowo, lecz nie do końca.
Patrzmy w lewo i… prawo
Mercedes wyprzedzał prawidłowo, bowiem widać to po przerywanych liniach, które w żadnym miejscu nie zmieniają się w ciągłą. Nie było mowy zatem o skrzyżowaniu.
Kierowca Iveco włączając się do ruchu nie sprawdził natomiast patrząc w prawo, czy ktoś właśnie nie dokonuje manewru wyprzedzania, co było zgodne z prawem w tym miejscu. W dodatku wyjeżdżał z drogi podporządkowanej na drogę główną.
Mercedes zasłonięty?
Niewątpliwie w całą sytuację wplątał się też… traktor. Stał on tuż przy drodze zasłaniając widok Iveco. Gdyby jednak kierowca tak dynamicznie nie wyjeżdżał włączając się do ruchu, to i tak zdołałby zauważyć, że ktoś jedzie mu na czołówkę.