Młodość niestety rządzi się swoimi prawami i to nie zawsze tymi najlepszymi. Za najlepszy tego przykład może posłużyć ten młody Niemiec, który w gronie swoich znajomych męczył swoje BMW M3. Robił to do tego stopnia, że samochód w końcu stanął w ogniu.
Dobra zabawa BMW M3
Chłopak dawał popis swoich umiejętności w driftowaniu, kręceniu bączków i paleniu gumy. Trzeba przyznać mu mimo wszystko jedno – robił to dość efektownie i przyjemnie dla oka.
Finał tej zabawy był jednak opłakany w skutkach, bowiem doszło do awarii BMW M3 i pojawienia się ognia. Ten na szczęście dość szybko udało się ugasić, ale jak widać zdążył narobić sporych szkód.
Biorąc pod uwagę jak chłopaki radzili sobie z gaśnicą, zdecydowanie to dobrze, że pożar się nie rozprzestrzenił. Mimo wszystko uszkodzenia na pewno będą dość kosztowne.
Cóż, można się spodziewać, że po lekkim liftingu auto niebawem trafi na polski rynek.