Pomacham rękami na wszelki wypadek, gdyby motorniczy nie widział, że zaparkowałem ciągnik siodłowy na przejeździe kolejowym. Z takiego założenie wychodził najpewniej kierowca, który doprowadził do bardzo groźnego zdarzenia z udziałem swojego pojazdu oraz pociągu.
Ratował się jak mógł
Wybiegając szybko z pojazdu i machając rękami kierowca chciał w ten sposób naprawić swój błąd. A tym było utknięcie na przejeździe kolejowym, gdzie szlaban wpadł pomiędzy ciągnik siodłowy a naczepę. Kierowca najwidoczniej nie zauważył migających czerwonych świateł, nakazujących zatrzymanie się przed przejazdem.
Ten kosztowny błąd doprowadził do katastrofy z udziałem pociągu przewożącym ludzi. Na szczęście pociąg nie wypadł z torów i się nie wykoleił. Nie odnotowano również ofiar śmiertelnych, a jedynie kilka niegroźnych urazów wsród pasażerów.
To był błąd
W tej sytuacji kierowca ewidentnie spanikował, bowiem mógł zachować się znacznie lepiej. Zamiast wychodzić z pojazdu, mógł po prostu dodać gazu i szybko opuścić przejazd, wyłamując przy tym szlabany.
Jest to błąd o którym już wielokrotnie mówiono i należy to wciąż powtarzać. Zamiast stać na przejeździe i czekać aż wjedzie w samochód pociąg, lepiej przejechać przez szlaban uszkadzając go, niż ryzykować swoje bądź cudze życie. A zarysowania czy wgniecenia, zawsze można naprawić.
What could go wrong when ignoring train crossings from r/IdiotsInCars