To nie był udany powrót do domu tego kierowcy, a przekonał się o tym, gdy już praktycznie przekraczał próg ich drzwi. Wtedy okazało się, że jego Lexus, który został zaparkowany na podjeździe zaczął sam jechać. I to ku ździwieniu wielu osób nie toczył się naturalnie w dół, a jechał pod górkę.
Lexus złamał prawa fizyki
Właściciel wypasionego samochodu zauważył, że jego pojazd zaczął jechać niemal w ostatnim momencie. Nie zdążył jednak uchronić go przed poważnymi uszkodzeniami i zarysowaniami lakieru. Jego Lexus wjechał w przydomowy ogródek, pokonując większy krawężnik i uderzając w krawężnik.
Przy tym wszystkim uszkodzone zostały także drzwi, gdy kierowca chciał ratować pojazd. Te uderzyły w słup, który podtrzymywał zadaszenie. Tutaj niewątpliwie szkoda będzie największa, gdyż widoczne wygięcie nie będzie łatwe w usunięciu.
Mężczyzna najprawdopodobniej pozostawił pojazd na biegu, a że była to automatyczna skrzynia biegów samochód zaczął jechać. Chwila zapomnienia okazała się dość kosztowna dla mężczyzny, który teraz będzie musiał wydać pieniądze na naprawę.
DoorDash Runaway Lexus Hits Front of Patio from r/IdiotsInCars