Jeden z najlepszych zawodników w historii MMA po raz kolejny ma problemy z prawem. Mistrz UFC wagi półciężkiej został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu oraz najprawdopodobniej użycie broni palnej.
Do zatrzymania doszło w czwartek Albuquerque, gdzie Jon Jones mieszka i trenuje. Policja została wezwana po tym jak świadek usłyszał strzały, a po przyjeździe na miejscu znajdował się zawodnik UFC. Siedział on w samochodzie i był pod wpływem alkoholu.
”Bones” dwukrotnie przekroczył dozwolony limit alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze pod siedzeniem znaleźli bron i teraz będą sprawdzać czy to z niej zostały oddane strzały. Sam zawodnik twierdzi, że nic nie wie o strzałach. Jones został po złożeniu zeznań zwolniony z aresztu.
Miał walczyć z Polakiem
W swojej najbliższej obronie mistrzowskiego pasa Jones miał najprawdopodobniej zmierzyć się z Janem Błachowiczem. To czy walka dojdzie do skutku, stoi teraz pod ogromnym znakiem zapytania.
Jones od dawna ma problemy z prawem. W przeszłości jeździł samochodem pod wpływem alkoholu, brał też kokainę. Pięć lat temu spowodował wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Zawodnik uciekł z miejsca zdarzenia Za to zdarzenie ma karę w zawieszeniu.