W Polsce coraz więcej wydziałów komunikacji rezygnuje z karania kierowców, jeżeli ci w ciągu 30 dni nie przerejestrują samochodu. Wszystko wskazuje na to, że będzie to standardowa procedura we wszystkich tego typu urzędach w okresie panowania koronawirusa.
Kara weszła w życie od początku tego roku. Wynosić może ona nawet 1 000 złotych, jeżeli dana osoba w ciągu 30 dni nie dopełni wszelkich formalności związanych z nieprzerejestrowaniem samochodu. Obowiązek pod nadzorem kary sprawił, że w starostwach zrobiło się tłoczno, czyli w obecnej sytuacji niebezpiecznie.
Z napływających informacji wynika, że kolejne urzędy rezygnują z nakładania kar za niewyrejestrowanie auta albo za jego niezarejestrowanie. To ma sprawić, że w wydziałach komunikacji i budynkach, gdzie się one znajdują, nie będzie dużo ludzi.
Oczywiście, gdy pandemia związana z koronawirusem ustanie, wówczas dana osoba i tak będzie musiała zgłosić się, aby dopełnić wszelkich formalności. Będzie miała jednak na to odpowiedni czas, który zostanie ogłoszony.