Nagar w każdym silniku – diesel i benzynowym – jest najmniej pożądaną rzeczą, ale niestety praktycznie nie da się go uniknąć. Można jedynie tego typu zjawisko zminimalizować i to dość skutecznie. Potrzeba jednak do tego odpowiedniego podejścia kierowcy, a także w przypadku wymiany oleju, nieco większej inwestycji.
Diesel a niechciany nagar
Nagar w dużym skrócie to ubytek fizyko-chemiczy powstający w czasie pracy każdego silnika. Najbardziej za jego powstawania odpowiada to, iż paliwo miesza się w trakcie spalania z olejem. W dodatku liczy się to, jak sam kierowca użytkuje samochód.
Jazda na zbyt wysokich obrotach sprzyja temu, aby wytrącał się nagar. Tak samo częsta jazda na krótkich dystansach sprzyja temu, aby odkładał się osad węglowy na silniku. Złotego środka nie ma, bo tak naprawdę i niskie obroty przy wykorzystaniu turbosprężarki wytwarzają niechciany ”odrzut”.
Powstawaniu nagaru sprzyja znacznie więcej rzeczy i de facto wręcz niemożliwe jest użytkowanie pojazdu, aby go nie było. Jedyne co można, to znacząco ograniczyć jego wytwarzanie. A sprzyja ku temu kilka prostych metod, dla kierowców posiadających diesel i benzyniaka.
Prosta droga do sukcesu
Jednym z istotnych punktów jest tankowanie dobrej jakości paliwa. Zdecydowanie lepiej udać się na sprawdzoną stację paliw, niż oszczędzać kilka groszy na litrze w niesprawdzonym punkcie. A wpływa to korzystniej także na wiele innych czynników.
Do tego wszystkiego kluczem jest bardzo dobry olej do silnika typu diesel i benzynowego. Tutaj naprawdę nie ma co oszczędzać i lepiej dołożyć te ponad 100 złotych. Zwłaszcza, że wymiana oleju odbywa się raz do roku albo rzadziej. A chronienie silnika w ten sposób to klucz do długowieczności.