Patrząc na niektóre sytuacje aż ciężko ocenić kto miał więcej szczęścia – przechodzień czy kierowca. Trudno jednak stawiać konsekwencje prawne, ponad zdrowie i życie, które niewątpliwie dla wszystkich nas jest najcenniejsze.
Sytuacja o której mowa wydaje się wręcz książkowa. Na ruchliwej drodze zatrzymuje się jeden samochód, aby przepuścić pieszego, lecz inni jak gdyby nigdy nic jadą dalej. Tutaj o wszystkim tak naprawdę zadecydował jeden centymetr.