Polski rząd znów uderza w kieszeń kierowców i szykuje dla nich dodatkowe opłaty. Tym razem jednak nie we wszystkich, a tylko tych najbiedniejszych. Tych których po prostu nie stać na to, aby stary diesel który im służy, mogli wymienić na inny samochód. A skoro ich nie stać, to niech… zapłacą.
Nie stać cię na lepsze auto, to płać za stary diesel
Niestety polityka, rząd, etc., ma swoje dobre i złe strony. Niestety najczęściej objawiają się te drugie. Mówi się nam co mamy pić, co robić, co jest dobre, a co złe i tak w kółko. Odbija się to także na motoryzacji, bo przecież to tak liczne grono, że łatwo tam sięgnąć na pieniądze, które przemienią się w pokaźną sumę.
Z tego też powodu padł pomysł, aby za wjazd do Strefy Czystego Transportu płacili ci, którzy kompletnie pod żadnym pozorem nie powinni tam wjeżdżać. Pomysł wydaje się tak irracjonalny, że aż ciężko zrozumieć, iż w ogóle można było taki wymyślić.
I choć mowa tutaj o kwocie jednorazowej 2,50 zł, to jednak biorąc pod uwagę ile osób się na nią zdecyduje, wpadnie pokaźna suma do budżetów. Każdy kto będzie miał możliwość wjechać do centrum miasta za taką sumę, zdecyduje się na taki krok. Pomijając już fakt, że planowane przepisy można obejść niezwykle łatwo.
Nieunikniony obowiązek
Polska jako kraj który zabiega o jakoś czystego powietrza wydaje się być krajem Trzeciego Świata. Przepisy pisane na kolanie, a do tego skoro pojawia się okazja do zarobienia, to warto to zmonetyzować. Tyle tylko, że jeżeli chodzi o zdrowie i życie ludzi, ciężko jakoś logicznie ten argument uzasadnić.
Cieszyć się mogą tylko kierowcy, którzy posiadają starszy diesel i po prostu finanse nie pozwalają na zakup nowszego auta. Wygląda na to, że będą mogli nim jeździć do ostatniej rdzy i ostatniego czarnego kłębu dymu, zanim w tym kraju coś zmieni się pod tym względem na lepsze.