Wybierając się na stację spójrzcie dobrze na pylon i zapamiętajcie te wysokie ceny paliw. Lada moment będą one wyższe i to średnio o około 20 groszy, czyli o jeszcze raz tyle ile benzyna i diesel zdrożała tylko w najbliższym czasie. Naftowi krezusi wciąż nie mogą się ze sobą dogadać w kwestii wydobycia baryłek ropy, przez co surowca jest niewystarczająco.

Ceny paliw znów szybko poszybują w górę

Kraje OPEC+ nie mogą dojść do porozumienia w kwestii zwiększenia wydobycia w najbliższym czasie. Taka sytuacja doprowadza do przyczynia się do tego, że na rynku jest znacznie mniej surowca, a popyt na niego jest coraz większy. To sprawia, że ceny paliw nieustannie rosną i to w bardzo szybkim tempie.

Ropa Brent po nieudanych rozmowach notuje najwyższą ceną od blisko trzech lat. A skoro cena surowca jest tak wysoka, to i drogo tankujemy na stacjach paliw benzynę oraz diesel. Po ostatniej sesji cena utrzymuje się w okolicach 73,26 dolarów za baryłkę. Przewiduje się, że w kolejnych dniach będzie wyższa.

Kiedy możemy spodziewać się jako kierowcy w końcu jakiś pozytywnych informacji? Bo tych jak wiadomo brakuje od początku roku, a nawet i od listopada 2020 roku. To właśnie od tego momentu z tygodnia na tydzień jest coraz drożej na stacjach paliw i nie było praktycznie ani jedynego tygodnia, w którym odnotowaliśmy znaczący spadek ceny. Na ten moment nie wiadomo kiedy odbędzie się kolejny szczyt OPEC+.

Diesel i benzyna przekraczają kolejny próg

Tankując obecnie litr oleju napędowego czy benzyny płacimy średnio około 5,50 złotych za litr, choć na coraz większej liczbie stacji ceny paliw są wyższe. 98-kę już na wielu stacjach paliw można znaleźć w kwocie przekraczającą 6 złotych. Niebawem zatem możemy spodziewać się, że dwa popularne paliwa będą dostępne w kwocie około 5,70 złotych za litr.

Niestety za takimi podwyżkami idą kolejne i już nie chodzi o paliwa, ale o ceny produktów które kupujemy na co dzień. Ich dostarczenie na sklepowe półki dla producentów, dostawców będzie coraz droższe z racji cen paliw. Jedyny sposób na to, aby nie być stratnym to podniesienie cen produktów.

Rząd w końcu zareaguje?

Już niejednokrotnie pojawiały się propozycję, aby w końcu zareagował rząd i obniżył wysokie podatki, jakie są w cenie paliwa. Głosy jakie dobiegają z ul. Wiejskiej są jednak mało pozytywne dla kierowców. Stwierdzono, że takiej możliwości nie ma, bo niewiele ona da (?!). W dodatku są obawy, że stacje paliw zyskiwałyby na tym podwyższając swoje marże.