George Russell nie może doczekać się kiedy wsiądzie do... gokartu

George Russell nie może doczekać się kiedy wsiądzie do... gokartu

george russell williams

Podaj dalej

George Russell nie ukrywa, że chciałby możliwie jak najlepiej przygotować się do startu sezonu Formuły 1. Z tego tez powodu chciałby, aby udało się wcześniej przesiąść się z symulatora do prawdziwego pojazdu, który mógłby pojeździć po torze. Nawet gokartu.

george russell

Na przedsezonowe testy nikt nie może liczyć, a więc pozostaje do zrealizowania praca na podstawie już odbytych w tym roku testów. Od tego czasu minęło już wiele tygodni, ale nie zmienia to faktu, że to dobra baza do tego, aby w miarę odpowiednio przygotować bolid.

Gorzej jest jeżeli chodzi o formę i dyspozycję kierowców. Ci zostaną wrzuceni na głęboką wodę po długim rozbratem z bolidem. Brytyjczyk nie ukrywa, że cenna będzie nawet przejażdżka gokartem, choć mierzy nieco wyżej.

George Russell: Realistycznie, karting to pierwsza okazja. Gdy tylko będę mógł, będę jeździł gokartem. Ostatecznie jednak chciałbym wskoczyć do samochodu F1 przed powrotem do ścigania. Może to być Williams, może Mercedes – zobaczymy. Chcę po prostu przejechać kilka okrążeń. To może być nawet bolid Formuły 3 lub Formuły 2. Wszystko, co ma 4 koła i potrafi jeździć po torze, będzie lepsze niż nic.

Brytyjczyk zauważa również, że osoby wywodzące się z jego środowiska mają niezwykle trudno przygotować się do każdego sezonu. Zupełnie inaczej to wygląda, jeżeli chodzi o inne sporty.

george russellGeorge Russell: W przeciwieństwie do innych sportów, nie możesz mieć toru wyścigowego i bolidu Formuły 1 w ogrodzie. To nie tak jak w przypadku piłkarzy, którzy mogą wyjść i pokopać piłkę, robiąc własny trening. Jest bardzo trudno. Robię to, co się da na siłowni, którą mam tutaj, a także trening cardio, czyli biegam lub jeżdżę rowerem. Jeśli chodzi o aspekt mentalny, uczę się np. żonglowania, by mój mózg nadal był czymś zajęty, czy też stoję na piłce tyle, ile mogę. Ostatnio zainwestowałem w lepszy sprzęt do symulacji i zacząłem robić to nie tylko dla siebie, ale też trenować. To najbardziej zbliżona do realności rzecz, jaką mogę mieć, a ja muszę pozostać w formie, by być gotowym w momencie powrotu.

 

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News